Gwiazda wygrała pierwsze wyjazdowe spotkanie w tej rundzie, pokonując Gwarka Zabrze 2:0 po dwóch bramkach Grzegorza Porwoła.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gości - już w drugiej minucie po dośrodkowaniu Krzysztofa Oślizło z rzutu rożnego świetnie w polu karnym odnalazł się Grzegorz Porwoł i głową skierował piłkę do siatki. Wkrótce później szansę na podwyższenie wyniku miał Piotr Dudek, jednak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Im bliżej końca pierwszej połowy, tym sytuacja na boisku stawała się bardziej wyrównana, a sam mecz zaczął obfitować w nieudane zagrania.
Od początku drugiej części meczu przewagę zaczął uzyskiwać Gwarek, jednak nie potrafił tego udokumentować bramkami, a Gwiazda odpowiadała nieudanymi próbami Dudka, Porwoła czy Łozowskiego. Najlepszą okazję do zdobycia gola zabrzanie zmarnowali jednak w okrutny sposób, kiedy po interwencji Pawła Lajdy w sytuacji sam na sam z bramkarzem pewnie zmierzającą do bramki dobitkę niemal z samej linii wybił Tomasz Tomiczek. Wkrótce później jedno z firmowych zagrań skrzyszowian - długa piłka Bartosza Hudka do wychodzącego na wolne pole Grzegorza Porwoła zakończyło się golem, gdy napastnik Gwiazdy silnym strzałem z woleja zdołał, po rękach bramkarza, skierować piłkę do bramki. W końcówce szanse Gwarkana zdobycie honorowej bramki kilkakrotnie powstrzymał niezawodny tego dnia Lajda.
Gwarek mimo zerowego stanu punktowego okazał się trudniejszym przeciwnikiem, niż przypuszczano - zespół gospodarzy świetnie operował piłką, jednak w kluczowych momentach brakowało doświadczenia, którym Gwiazda tak naprawdę wygrała ten mecz. Należy również wspomnieć, że zabrzanie, jako jedyna drużyna w okręgówce, do gry wystawili 11 młodzieżowców, a ławka rezerwowych również w pełni obsadzona była zawodnikami z zespołu U-19.